czwartek, 1 sierpnia 2013

O ja jebie....

Nie wiedziałem , w której leży komnacie więc skorzystałem z daru czytaniu w myślach i dowiedziałem się , że moja ukochana przebywa w zachodnim skrzydle na samej górze więc pobiegłem tam wampirzym tempie . Kiedy dotarłem na odpowiednie piętro czułem wyraźnie jej kwiatowy zapach. Pod odpowiednimi drzwiami znalazłem się w nie całą minutę , słyszałem jej cichutkie i zwalniające bicie serca co mnie zaniepokoiło. Jednym szarpnięciem wyrwałem drzwi i to co tam zastałem mało mnie nie zabiło ( co jest teoretycznie nie możliwe ;-) ) . moja ukochana Bella wisiała na prześcieradle ! Jezu Chryste ona próbowała się powiesić ! Szybko ściągnąłem ją z żyrandola i próbowałem ocucić .
    • Bello skarbie błagam nie rób mi tego ! Kurwa Ty musisz żyć aniołku ! Słyszysz ? Musisz ! - błagałem .
      Ale serce Belli coraz słabiej. Musiałem podjąć bardzo trudną decyzję . Pozwolić jej umrzeć i cierpieć przez wieczność lub przemienić ją w wampira i czerpać garściami szczęście przez wieczność !
    • Wybacz mi ukochana to nie tak miało być - wyszeptałem przy jej szyi a następnie wgryzłem się w jej szyje . Jej krew była po prostu wspaniała , soczysta . Nigdy nie próbowałem ludzkiej krwi i nigdy nie przemieniałem człowieka więc było mi trudniej . Resztkami samokontroli oderwałem się od jej szyji i wziąłem na ręce i już chciałem wybiec z jej komnaty ale moja uwagę przykuło biała kartka na wielkim łóżku. Szybko ją zgarnąłem i wybiegłem . Droga do mojej komnaty pokonałem wyjątkowo szybko . Zamknąłem się w swojej komnacie a Belle ułożyłem na łóżku . Obmyłem jej zakrwawioną skórę i włosy. Wziąłem do ręki białą kartkę , którą zabrałem z pokoju Belli i dopiero teraz zrozumiałem , że to list pożegnalny Belli .

      „Kochany Edwardzie !
      Wiem , że na Ciebie nie zasługuje bo jestem tylko marnym człowiekiem ale chce abyś wiedział , że bardzo Cię kocham . Kiedy Aro mnie porwał i powiedział o Twoim ślubie z Tanyą mój świat legł w gruzach. Kochany bądź dobrym mężem !
      Moje ciało złóż do grobu moich rodziców i zachowaj mnie w pamięci . Zawsze będę przy Tobie.
      Zawsze Cię kochająca
      Isabella Marie Swan Cullen”

      Moje oczy stały się suche więc mocno zacisnąłem szczękę aby nie krzyczeć . Moja kochana wariatka.