Wszyscy martwią się tym iż po urodzeniu dziecka moja historia dobiegnie końca.
Nic bardziej mylnego. Kochane jestem zdziwiona że ten blog ma tylu czytelników ( co skrycie mnie cieszy ). Nie zamierzam jak na razie zakańczać tej opowieści.
Buziaki.:*****
Wasza Meggi :)
Huh....to dobrze, że tak szybko nie kończysz cieszę się ! Czekam na NN !
OdpowiedzUsuńBuziaki
Selinka :*
Uff... Ulżyło mi. :)
OdpowiedzUsuń